Systemy magazynowania energii, zwane w skrócie po prostu magazynami energii, to rozwiązania, o których wciąż dużo się nie mówi. Niesłusznie – mogą znacznie ułatwić codzienne funkcjonowanie, pozwalając na oszczędność pieniędzy i zabezpieczenie elektryczne. Zgodnie z definicją, są to urządzenia przyłączone do sieci instalacją, która umożliwia przechowywanie energii oraz wykazuje zdolność do dostawy energii elektrycznej do sieci.

Jak działają systemy magazynowania energii?

Magazyny energii mają największe zastosowanie w odniesieniu do instalacji fotowoltaicznej. Panele produkują energię, której nadwyżka jest następnie gromadzona właśnie w takim magazynie i tym samym może być wykorzystana w innym czasie, niż nastąpiła jej produkcja. Często określa się to terminem “odłożenia konsumpcji elektrycznej w czasie”. Energia pobierana jest z magazynu w momencie, gdy zapotrzebowanie gospodarstwa domowego przewyższa produkcję z systemu PV.

Produkowana przez panele nadwyżka energii kumulowana jest w magazynie i przetwarzana techniką elektrochemiczną. Magazyny gromadzą energię, po czym uwalniają ją wskutek zachodzących na styku elektrod i elektrolitu reakcji chemicznych.

Zalety magazynów energii

Największą zaletą magazynów energii jest fakt, że umożliwiają one gromadzenie energii możliwej do wykorzystania w innym czasie. Dzięki temu stajemy się jeszcze bardziej niezależni od zewnętrznych dostawców energii, zwłaszcza gdy od 1 kwietnia w życie wszedł nowy system rozliczania energii wyprodukowanej przez fotowoltaikę o nazwie net-billing. Magazyny energii stanowią idealne zabezpieczenie domu czy firmy na wypadek przeciążeń sieci lub ewentualnych zakłóceń i awarii, zapewniając ciągłość zasilania urządzeń. 

Mają spore znaczenie w okresach, gdy energia ze słońca nie może być produkowana, np. nocą czy w wyjątkowo pochmurne i burzowe, jesienne dni. To rozwiązanie przyjazne środowisku naturalnemu, zgodne z zasadami ekologii. Szacuje się, że liczba instalacji fotowoltaicznych połączonych z magazynami energii w najbliższych latach gwałtownie wzrośnie i przyniesie użytkownikom wiele korzyści.

Znajomość wszelkich ulg jest niezwykle przydatna w dzisiejszych czasach. Dzięki temu możemy zaoszczędzić sporo pieniędzy. Tym bardziej, że korzystanie z nich nie wiąże się z praktycznie żadnym wysiłkiem. Jedną z popularnych ulg jest ulga termomodernizacyjna. Czego dotyczy i kto może z niej skorzystać? Wyjaśniamy.

Dla kogo ulga termomodernizacyjna?

Ulga termomodernizacyjna przysługuje każdej osobie będącej właścicielem bądź współwłaścicielem domu jednorodzinnego (również w zabudowie bliźniaczej / szeregowej). Można z niej skorzystać, gdy zostaną poniesione wydatki na termomodernizację domu jednorodzinnego. 

Wydatki można odliczyć jednak tylko wtedy, gdy dotyczą one przedsięwzięcia, które zostanie zakończone w okresie 3 kolejnych lat od końca roku podatkowego, w którym zostały poniesione pierwsze wydatki. Koszty nie mogą jednocześnie zostać pokryte przez różnego rodzaju dofinansowania.

Co obejmuje ulga termomodernizacyjna?

W zakres prac termomodernizacyjnych zaliczamy przede wszystkim:

• wszelkie remonty mające na celu zmniejszenie zapotrzebowania na energię wykorzystywaną na ogrzewanie i podgrzewanie wody użytkowej oraz na ogrzewanie budynku mieszkalnego
• wykonanie przyłącza technicznego do scentralizowanego źródła ciepła, jeśli pojawi się konieczność likwidacji lokalnego źródła ciepła
• całkowitą lub częściową zamianę źródeł energii na źródła odnawialne 

Z ulgi nie można jednak skorzystać, gdy budynek nie został jeszcze oddany do użytku i znajduje się na etapie budowy. Przysługuje jednak w sytuacjach, gdy np. instalacja fotowoltaiczna zostanie zamontowana na garażu bądź budynku gospodarczym należącym do danego gospodarstwa domowego i będzie wykorzystywana na pokrycie jego potrzeb. 

Jak obliczyć ulgę termomodernizacyjną?

Ulgę odlicza się w corocznym zeznaniu podatkowym, jednak kwota odliczenia nie może przekroczyć 53 000 złotych w odniesieniu do wszystkich realizowanych prac w budynkach. Należy przy tym pamiętać, żeby w kolejnym roku podatkowym uwzględnić uzyskany zwrot odliczonych wydatków na termomodernizację.

Farmy fotowoltaiczne wciąż wzbudzają współcześnie wiele kontrowersji. Mają zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Z całą pewnością są niezwykle prężnie rozwijającym się sektorem OZE (Odnawialnych Źródeł Energii). Co warto o nich wiedzieć? Jakie korzyści i zagrożenia mogą wynikać z ich obecności? 

Zalety farm fotowoltaicznych

Farmy fotowoltaiczne w przemyślanej, dobrze wybranej lokalizacji mogą okazać się bardzo opłacalnym przedsięwzięciem. Przyniosą zyski jednak tylko wtedy, gdy zajmie się nimi doświadczony inwestor, który oszacuje przychody, a także wykaże umiejętność prognozowania detalicznych i hurtowych cen energii przynajmniej kilkanaście lat do przodu. Szacuje się, że zwrot z inwestycji w przypadku farm fotowoltaicznych następuje już po 10 latach.

Poza korzyściami materialnymi, farmy fotowoltaiczne pozwalają na niezależność od zewnętrznych dostawców prądu. Ceny prądu z roku na rok drastycznie rosną, niezależność energetyczna jest więc ogromną zaletą. Tym bardziej, że podczas produkcji prądu z energii słonecznej nie dochodzi do emisji zanieczyszczeń, spalin, szkodliwych dla ludzi i środowiska związków. Produkcja odbywa się w ciszy, jest więc komfortowa dla otoczenia i ekologiczna. 

Czy farmy fotowoltaiczne niosą za sobą zagrożenia?

Obecność farm fotowoltaicznych niestety wciąż błędnie postrzegana jest jako szkodliwa, może więc spotkać się ze sprzeciwem mieszkańców okolicznych wsi czy miasteczek. Błędne wybranie docelowej lokalizacji może wręcz zniszczyć całe przedsięwzięcie, wiążąc się jedynie ze stratami. 

Pamiętajmy jednak, że przekonanie o szkodliwości farm fotowoltaicznych jest nieuzasadnione. Wręcz przeciwnie – wszyscy specjaliści podkreślają korzyści odnawialnych źródeł energii, w tym fotowoltaiki. Jedynym zagrożeniem może być nieprzemyślany plan budowy w przypadku inwestorów.

Pompa ciepła to coraz popularniejsze urządzenie grzewcze, działające na zasadzie wymuszania przepływu ciepła z obszarów o niższej temperaturze do obszarów o wyższej temperaturze. Zapewnia więc możliwość wygodnego, cichego, bezpiecznego i w pełni naturalnego ogrzania domu. Jak każde urządzenie, tak i pompa ciepła może jednak ulec awarii. Jakie są najczęstsze przyczyny?

1. Za niskie ciśnienie czynnika roboczego 
2. Za wysokie ciśnienie czynnika roboczego
3. Źle oczyszczona lub odpowietrzona instalacja
4. Nieodpowiednio dobrane elementy instalacji
5. Zbyt niska temperatura glikolu

1. Za niskie ciśnienie czynnika roboczego 

Czynnik roboczy zlokalizowany w pompie ciepła jest ogrzewany ciepłem odebranym z dolnego źródła. W konsekwencji ogrzania, a więc wzrostu temperatury, ciśnienie czynnika roboczego rośnie, co ma podłoże w podstawowych prawach fizyko-chemicznych. Jeśli jednak czynnik roboczy nie nagrzeje się odpowiednio, pozostanie cieszą zamiast ulec przemianie do postaci gazowej. W skrajnych przypadkach może to spowodować nawet zatarcie elementów pompy ciepła.

Do przyczyn zbyt niskiego ciśnienia czynnika roboczego można zaliczyć zbyt małą ilość ciepła dostarczanego przez źródło dolne bądź ustawienie błędnych parametrów w instalacji źródła dolnego (np. zbyt dużą prędkość przepływu solanki).

2. Za wysokie ciśnienie czynnika roboczego

Odwrotną sytuacją jest zbyt wysokie ciśnienie czynnika roboczego. Wówczas następuje wyłączenie się pompy lub zaczyna ona pracować błędnie impulsowo wyłączając się i włączając w odstępie kilku minut. Dzieje się tak, ponieważ wysokie ciśnienie czynnika roboczego uniemożliwia oddanie ciepła do źródła górnego, a więc ogrzania domu. Tym samym pompa nie może pobierać kolejnych porcji ciepła ze źródła dolnego. 

3. Źle oczyszczona lub odpowietrzona instalacja

Aby pompa ciepła mogła pracować bez zarzutów należy regularnie czyścić ją i odpowietrzać. Brak odpowiedniego odpowietrzenia sprawi, że pętle kolektora górnego nie będą pracować tak, jak powinny. Pracujące kolektory będą poddane znacznie większym obciążeniom cieplnym, jednocześnie powodując konieczność intensywniejszego schładzania czynnika roboczego. Podobne konsekwencje wiążą się z zanieczyszczeniem wewnętrznych elementów instalacji.

4. Nieodpowiednio dobrane elementy instalacji

Częstym błędem jest wybór podgrzewacza c.w.u., który nie jest przeznaczony do pracy z pompą ciepła. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy inwestorzy chcą oszczędzać na częściach instalacji lub nie posiadają odpowiedniej wiedzy na ten temat. Nieprawidłowy podgrzewacz uniemożliwia wręcz podgrzanie wody, prowadząc do regularnego wyłączania się sprężarki i powstawania stanów awaryjnych. Przyczyną usterek pompy ciepła może być także błędny dobór zbiornika c.w.u.

5. Zbyt niska temperatura glikolu

Glikol krąży w obiegu źródła dolnego każdej pompy ciepła. Jeśli nie będzie posiadał odpowiedniej temperatury, urządzenie grzewcze nie da nam tyle ciepła ile oczekujemy. Dzieje się tak, ponieważ pompa ciepła sama w sobie nie produkuje ciepła lecz służy jedynie do przekazywania go z innych części otoczenia. Przyczyną zbyt niskiej temperatury glikolu może być np. źle ustawiona prędkość przepływu. 

1 kwietnia 2022 roku w życie weszła nowa ustawa dotycząca korzystania z instalacji fotowoltaicznych i możliwości produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Choć zmiany te sprawiły, że posiadanie instalacji stanie się mniej korzystne niż dotychczas, wciąż będzie ono lepszą i bardziej opłacalną opcją niż tradycyjny pobór prądu. 

Net-billing od 1 kwietnia 2022 roku

Net-billing to nowy system rozliczania, który wszedł w życie początkiem kwietnia bieżącego roku. Opiera się na wartościach energii zakupionej i oddanej. Innymi słowy, do tej pory prosumenci w pochmurne czy zimowe dni mogli odbierać pewną ilość nadwyżki energii wyprodukowanej w słoneczne dni i oddanej do sieci. W przypadku systemu net-billing wszystko będzie wyglądało zupełnie inaczej. Prosumenci będą sprzedawać wyprodukowaną nadwyżkę energii do sieci po cenie hurtowej, zaś jej odkupienie w pochmurne dni będzie odbywało się po cenie rynkowej. 

Czy fotowoltaika od 2022 roku się opłaca?

Montaż instalacji fotowoltaicznej wciąż pozostanie opłacalny, pomimo wprowadzenia nowego systemu rozliczania. Korzystając z tradycyjnego sposobu pobierania prądu musimy płacić za niego codziennie, bez względu na porę roku czy pogodę panującą za oknem. Z kolei posiadając fotowoltaikę w słoneczne dni wciąż pozostaniemy niezależni od zewnętrznych dostawców prądu. Nadwyżkę energii sprzedamy do sieci wprawdzie po niższej cenie, jednak wciąż będzie to pewnego rodzaju zarobek. Zaoszczędzone pieniądze będzie można przeznaczyć na zakup energii w dni, w które fotowoltaika nie będzie tak wydajna. 

Możliwość dofinansowania

W 2022 roku wciąż istnieje możliwość uzyskania dofinansowania do montażu fotowoltaiki. Sprawia to, że możemy zaoszczędzić nie tylko na pozyskiwaniu prądu, ale i na samej instalacji. Największą popularnością cieszy się program “Mój Prąd”, obejmujący minimalne wymagania i bardzo proste warunki. Skorzystanie z dostępnych dofinansowań sprawia, że czas zwrotu kosztów związanych z instalacją fotowoltaiczną skraca się z około 10 lat do jedynie 3-5 lat. 

To wciąż najbardziej ekologiczne rozwiązanie!

Fotowoltaikę warto zamontować nie tylko ze względu na znaczną oszczędność pieniędzy, ale również mając na uwadze dobro środowiska naturalnego. Niestety, aż 70% energii w Polsce wciąż pochodzi ze spalania węgla, co negatywnie wpływa na powietrze, którym oddychamy czy stan gleb i wód. Podczas produkcji energii z OZE nie dochodzi do wydzielania żadnych gazów czy pyłów. Dbamy tym samym o bezpieczeństwo i komfort swój i naszych najbliższych. Dodatkowo fotowoliatika nie emituje hałasu i jest przyjazna zwierzętom. 

W branży fotowoltaicznej doszło w ostatnim czasie do wielu zmian, których nieznajomość może powodować dezorientację wśród zainteresowanych osób. Najnowsza ustawa o OZE zawiera między innymi pojęcia takie jak prosument zbiorowy czy prosument wirtualny. Kim jest więc prosument wirtualny i jakie ma uprawnienia?

Kim jest wirtualny prosument?

Prosument wirtualny to inaczej odbiorca końcowy produkujący na potrzeby własne energię w instalacji OZE (Odnawialnych Źródeł Energii) przyłączonej do sieci dystrybucyjnej w innym miejscu, niż to gdzie dostarczana jest energia elektryczna do tego odbiorcy. Nowe zapisy zaczną obowiązywać od 2 lipca 2024 roku.

Innymi słowy status wirtualnego prosumenta pozwala czerpać korzyści z energii odnawialnej na drodze nabycia praw do określonej części wyprodukowanej energii z instalacji znajdującej się poza jego miejscem zamieszkania. 

Kto skorzysta na statusie wirtualnego prosumenta?

Dążąc do zaspokojenia potrzeb wszystkich zainteresowanych posiadaniem fotowoltaiki stworzono status prosumenta wirtualnego. Sprawdzi się on w przypadku:

• osiedli “bliźniaków”
• biurowców
• spółdzielni
• wspólnot mieszkaniowych, w tym budynków wielorodzinnych

A więc w przypadku wszystkich osób, które ze względu na ograniczoną ilość miejsca do montażu instalacji fotowoltaicznej lub nieodpowiednią do tego konstrukcję budynku nie mogli do tej pory być posiadaczami fotowoltaiki. Dzięki zmianom będą mogli czerpać energię z odnawialnych źródeł dzięki instalacji zlokalizowanej w innym miejscu niż ich miejsce zamieszkania. Energię będzie można jednak pozyskiwać wyłącznie do potrzeb własnych.

Co jeszcze trzeba wiedzieć?

Aby móc uzyskać status prosumenta wirtualnego, pozyskiwana energia nie może stanowić przeważającej działalności gospodarczej danego odbiorcy. Choć ustawa nie jest jeszcze w pełni przygotowana, znane są jej główne punkty. Ma obejmować limit 50 kW mocy zainstalowanej – taką ilość będzie mógł przypisać prosument do jednego miejsca dostarczania energii elektrycznej, w którym pobiera energię.

Jednocześnie ograniczenie to dotyczy wyłącznie punktu poboru przez prosumenta wirtualnego. To ważna informacja, jako że sama instalacja nie będzie miała górnej granicy mocy.

Wejście ustawy w życie

Przygotowując się do wejścia w życie nowej ustawy OZE wzięto pod uwagę to, jak sprawdza się ona w innych krajach. Przykładowo, na Litwie prosument wirtualny funkcjonuje z dużą skutecznością już od ponad 2 lat. Specjaliści decydując się na wprowadzenie tego systemu do Polski zyskali więc dużo wcześniej pewność, że będzie to rozwiązanie z dużą korzyścią dla wielu osób. 

O ile nowe zapisy zaczną obowiązywać prosumenta zbiorowego już od 1 kwietnia tego roku, o tyle status prosumenta wirtualnego wejdzie w życie dopiero 2 lipca 2024 roku. 

Bieżący rok szykuje szereg zmian w zakresie użytkowania fotowoltaiki. Można spotkać się z licznymi opiniami, że instalacja fotowoltaiczna przestanie być opłacalna, co spotka się ze znacznym spadkiem interesantów. Choć jest w tym ziarno prawdy, korzystanie z odnawialnych źródeł energii wciąż będzie korzystniejsze niż korzystanie z tradycyjnych metod ogrzewania domu i zasilania sprzętów. Co dokładnie czeka nas w roku 2022?

System net-metering

Do tej pory posiadacze instalacji fotowoltaicznych rozliczają się zgodnie z systemem net-meteringu. Największą jego zaletą jest fakt, że prosument nie traci nadmiaru wyprodukowanej energii, lecz może ją magazynować w sieci i to bez dodatkowych sprzętów w postaci akumulatorów. Jak wiadomo, energia do działania fotowoltaiki pozyskiwana jest z promieni słonecznych. Nie wszystkie dni możemy określić jako słoneczne – zwłaszcza późną jesienią i zimą. Wówczas prosument może pobierać oddany wcześniej prąd bez żadnych dodatkowych opłat.

Oczywiście w zamian za darmowe przechowywanie prądu może pobrać 80% oddanej ilości. Pozostałe 20% stanowi rekompensatę za przechowywanie. To niezwykle opłacalna forma współpracy, w której prosument staje się całkowicie niezależny od zewnętrznych dostawców prądu.

Zmiany w 2022 roku

Od 1 kwietnia 2022 roku w życie wchodzi ustawa likwidująca dotychczasowy system opustów. Dotyczy jednak wyłącznie tych prosumentów, którzy zaczną korzystać z fotowoltaiki dopiero po dniu 1 kwietnia. Wszyscy Ci, którzy złożą wniosek o przyłączenie mikroinstalacji do dnia 31 marca przez kolejnych 15 lat będą rozliczani zgodnie z zasadami net-meteringu. 

System net-billing

Nowy system rozliczania dla posiadaczy instalacji fotowoltaicznych zwie się net-billing. Będzie dotyczył każdej osoby, która stanie się posiadaczem fotowoltaiki po 1 kwietnia 2022 roku. Na czym on polega?

Nadmiar wyprodukowanej energii w dalszym ciągu będzie można oddawać do sieci, jednak na zasadzie sprzedaży. Prosumenci będą więc sprzedawać nadwyżkę swojej energii po cenach hurtowych. W dni, gdy fotowoltaika wyprodukuje mniejszą ilość prądu, konieczne stanie się pobieranie prądu z sieci. Będą mogli wówczas go odkupić, jednak po cenie rynkowej. Tańsza sprzedaż w połączeniu z droższym kupnem sprawia, że fotowoltaika rzeczywiście stanie się mniej opłacalna niż dotychczas.

Pomimo tego wciąż będzie bardziej opłacalna niż alternatywne metody pozyskiwania prądu. W końcu w słoneczne dni użytkownicy fotowoltaiki nie muszą martwić się zakupem prądu. 

Zmiana definicji małej instalacji PV i obowiązków koncesyjnych

To jednak nie koniec zmian. Obecnie, za małą instalację fotowoltaiczną uważa się taką o łącznej zainstalowanej mocy większej niż 50 kW, lecz mniejszej niż 500 kW. Od 1 kwietnia 2022 roku za małą instalację fotowoltaiczną uważać się będzie instalację o mocy większej niż 50 kW, lecz nieprzekraczającej 1MW.

Efektem będzie brak konieczności pozyskiwania koncesji na obrót energią elektryczną przez instalacje o mocy od 500 kW. Znacznie ograniczy to formalności związane z budową farm fotowoltaicznych o mocy do 1MW.

Kolejny rok niesie za sobą liczne zmiany w branży Odnawialnych Źródeł Energii (OZE). Choć najczęściej mówi się o nich w kontekście instalacji fotowoltaicznych w domach jednorodzinnych, nie ominą również rolników. To właśnie ta grupa użytkowników fotowoltaiki tak chętnie korzysta z możliwości ekologicznego pozyskiwania prądu, mając na uwadze dobro środowiska naturalnego. Zmiany wejdą w życie wraz z dniem 1 kwietnia 2022 roku. Co warto o nich wiedzieć?

Zmiany w wykorzystywaniu fotowoltaiki od kwietnia 2022 r.

Główną zmianą będzie zupełnie nowy system rozliczeń, całkowicie różniący się od dotychczasowego systemu opustów. Ma dotyczyć jednak wyłącznie nowych prosumentów, czyli tych, którzy dołączą do grona posiadaczy fotowoltaiki dopiero po 1 kwietnia 2022 roku.

W ramach nowego systemu, zwanego net-billingiem, nadmiar wyprodukowanej energii będzie sprzedawany do sieci hurtowo, czyli po stawkach tańszych. Z kolei w momencie, gdy w pochmurne czy zimowe dni użytkownik będzie musiał odkupić energię z sieci, odbędzie się to po stawkach zgodnych z rynkowymi notowaniami energii elektrycznej. Cena detaliczna będzie więc wyższa. Dotyczy to zarówno rolników, jak i wszystkich innych użytkowników instalacji fotowoltaicznych. 

Dofinansowanie do instalacji fotowoltaicznej

Także w bieżącym roku ruszy kolejna edycja zyskującego na popularności programu “Mój Prąd”. Prawdopodobnie program obejmie nie tylko instalacje PV, ale również magazyny energii i inne ekologiczne rozwiązania zwiększające bieżące zużycie. Otrzymane dofinansowanie będzie przysługiwać jednak wyłącznie na budowę instalacji do 10 kW. To projekt przeznaczony dla osób fizycznych, produkujących energię na własne potrzeby.

Dużą zaletą jest zwolnienie dofinansowania z konieczności odprowadzania podatku PIT. Ostateczna kwota pojedynczych świadczeń wciąż nie jest znana, choć na cały projekt przeznaczono w tym roku aż 1 mld zł.

Czy fotowoltaika dla rolników będzie opłacalna?

Mimo nowych systemów rozliczania i zmian w zakresie fotowoltaiki, rozwiązanie to wciąż pozostaje dobrym wyborem. Od kwietnia tego roku będzie wprawdzie mniej opłacalna, jednak w dalszym ciągu przyniesie więcej korzyści niż choćby korzystanie z tradycyjnych metod ogrzewania domu. Zwłaszcza, jeżeli uda się nam pozyskać dofinansowanie.

Ponadto, przy dużych instalacjach, nawet hurtowe sprzedawanie wyprodukowanego prądu może się okazać dla rolników korzystne. W razie jakichkolwiek wątpliwości, najlepszym rozwiązaniem jest kontakt z firmą specjalizującą się w Odnawialnych Źródłach Energii i uzyskanie odpowiedzi na wszystkie nurtujące nas pytania. 

Pamiętajmy jednak, że fotowoltaika to nie tylko oszczędność pieniędzy, ale i dbałość o środowisko naturalne. Pozyskiwanie energii z promieniowania słonecznego nie wiąże się z emitowaniem szkodliwych związków i gazów, nie wpływa negatywnie na domowników i zwierzęta, jest więc w pełni ekologicznym rozwiązaniem. Nie bez powodu uznaje się, że fotowoltaika i Odnawialne Źródła Energii stanowią przyszłość naszej planety.

Każda osoba interesująca się fotowoltaiką i Odnawialnymi Źródłami Energii (OZE) z pewnością wie, że w tym roku szykują się poważne zmiany w branży. Mają wejść w życie 1 kwietnia 2022 r., co wpłynie na mniejszą opłacalność instalacji fotowoltaicznych dla nowych prosumentów. Co można zrobić, aby korzystać z fotowoltaiki na starych zasadach?

Ustawa z dnia 29 października 2021 roku

Ustawa z dnia 29 października 2021 roku została ostatecznie przyjęta przez Sejm 2 grudnia 2021 roku, natomiast wejdzie w życie 1 kwietnia bieżącego roku. Odnosi się do likwidacji aktualnych systemów opustów oraz wprowadzenia zupełnie nowego systemu rozliczeń, zwanego net-billingiem. 

Obecnie, wszelkie nadwyżki energii, która nie zostanie wykorzystana, oddawane są do sieci energetycznej. Prosumenci nie zarabiają więc pieniędzy, jednak w okresie, gdy produkcja energii spada (np. zimą czy w zachmurzone dni), mogą bez przeszkód odebrać 80%, nie ponosząc żadnych kosztów. Innymi słowy, operator przechowuje nieodpłatnie energię w zamian za 20% tej oddanej. 

Po 1 kwietnia 2022 roku prosumenci będą mogli odsprzedać nadwyżkę wyprodukowanej energii po cenie hurtowej. Jeśli będą jednak chcieli ją pobrać, zapłacą za prąd po cenie rynkowej. W efekcie instalacje fotowoltaiczne będą się mniej opłacać niż do tej pory. 

Co zrobić, aby zostać przy aktualnym systemie opustów?

Aby zostać przy starych zasadach rozliczania jest tylko jedna możliwość – do dnia 31 marca 2022 roku złożyć wniosek o przyłączenie mikroinstalacji do sieci. Jeśli wniosek zostanie wypełniony i złożony poprawnie, a także jeśli będzie stanowić komplet dokumentów, pozwoli to na korzystanie ze starego sposobu rozliczania przez kolejnych 15 lat. 

Nie warto dłużej zwlekać. Im szybciej złożymy wniosek, tym więcej czasu będziemy mieć na ewentualne dosłanie brakujących dokumentów lub skorygowanie błędów. To już ostatni moment na korzystanie z fotowoltaiki na aktualnym systemie opustów. Zalecamy kontakt z firmą specjalizującą się w Odnawialnych Źródłach Energii i gwarantującą terminową realizację.

Termin upłynął – co dalej?

Z pewnością znajdą się osoby, które chciałyby korzystać z zalet fotowoltaiki, lecz nie zdążą złożyć dokumentów przed upłynięciem 31 marca 2022 roku. Nic się nie dzieje, ponieważ instalacje fotowoltaiczne wciąż będą bardziej opłacalne niż tradycyjne metody poboru prądu. Przede wszystkim nie będziemy musieli płacić na prąd w słoneczne dni, koszty poboru prądu z sieci dotyczą okresów, gdy własna produkcja spada i nie jest już wystarczająca. Po drugie, decydując się na montaż fotowoltaiki chronimy środowisko naturalne i dbamy o bezpieczeństwo wszystkich domowników. To rozwiązanie, od którego w dużej mierze zależy przyszłość planety. 

Nawet w momencie upłynięcia terminu możemy starać się o dofinansowanie do instalacji fotowoltaicznej. Od kilku lat co roku istnieje okazja skorzystania z programu Mój Prąd. W 2022 r. miejsce będzie miała IV edycja. Dzięki temu, osobom zakwalifikowanym zwróci się część nakładów finansowych przeznaczonych na montaż instalacji fotowoltaicznej. 

Instalacja fotowoltaiczna jest coraz częściej spotykaną konstrukcją w polskich domach jednorodzinnych. Popularność odnawialnych źródeł energii jest coraz większa, co potwierdzają liczne statystyki nowo powstających instalacji paneli fotowoltaicznych. Jednak warto pamiętać, że jeżeli rozważasz montaż paneli fotowoltaicznych, to musisz dokładnie wiedzieć jaka moc instalacji fotowoltaicznej pozwoli Ci dostarczyć odpowiednią ilość energii podczas rocznego zużycia prądu. Należy zatem dokładnie obliczyć moc instalacji fotowoltaicznej, aby roczne zużycie prądu pokrywało się z produkcją energii elektrycznej. 

Moc paneli fotowoltaicznych to podstawowy aspekt w momencie projektowania instalacji fotowoltaicznej. Oznacza to, że projektowana konstrukcji musi posiadać odpowiednią moc instalacji fotowoltaicznej, aby spełniała zapotrzebowanie i pokrywała z nadwyżką średnie zużycie prądu. Zatem zobacz, w jaki sposób dobrać odpowiednie panele fotowoltaiczne, a w zasadzie moc instalacji PV, aby osiągnąć maksimum korzyści.

Jaka moc paneli fotowoltaicznych – jak obliczyć moc fotowoltaiki?

Moc paneli słonecznych to jeden z najważniejszych parametrów, który należy bardzo dokładnie obliczyć. Najlepiej dokonać tego jeszcze na etapie projektowania systemu instalacji fotowoltaicznej. Moc instalacji fotowoltaicznej musi odpowiadać temu, ile konkretnie kWh energii elektrycznej potrzebuje dom, firma lub gospodarstwo rolne. Zatem w jaki sposób dokonać odpowiedniego obliczania mocy instalacji fotowoltaicznej?

Obecnie najbardziej powszechna, a zarazem najprostszą metoda to wykonanie takich obliczeń na podstawie istniejącego już budynku. W takim przypadku podstawą do określenia tego, jaka powinna być, moc ogniw fotowoltaicznych będzie rachunek, a więc jakie jest roczne zużycie energii? Jest to podstawa, na bazie czego dokonuje się prawidłowego montażu instalacji fotowoltaicznej do sieci energetycznej. 

Warto pamiętać, że jeżeli źle określimy ilość potrzebnej mocy instalacji fotowoltaicznej, to zwiększenie mocy instalacji fotowoltaicznej będzie możliwe, ale wiele będzie zależało od sposobu podłączenia ogniw i modułów PV. 

Instalacja fotowoltaiczna z nadwyżkami energii 

Jeżeli już wiadomo, jak obliczyć moc paneli fotowoltaicznych na energię elektryczną, to należy przyjrzeć się nadwyżką energii, które są dość popularne przy odnawialnych źródłach energii. Moduły fotowoltaiczne, a w zasadzie ich praca uzależniona jest od liczby godzin słonecznych w ciągu dnia. Oczywiście na większą produkcję energii można liczyć w okresach letnich. Dlatego właśnie wtedy pojawiają się nadwyżki energii, ponieważ zużycie prądu jest mniejsze od produkcji. Obecnie nie stanowi to problemu, ponieważ prosumenci mogą magazynować nadwyżki. 

W doborze paneli fotowoltaicznych dobrze kierować się obliczeniem mocy, jaką ma posiadać instalacja. Tym samym, aby odpowiednio dobrać moc instalacji, należy zwracać uwagę nie tylko na wielkość instalacji, ale również na to, jakie konkretnie kolektory słoneczne posiada. 

Czy warto inwestować w montaż instalacji fotowoltaicznej?

Inwestycja w panele słoneczne to nadal opłacalna opcja, pod warunkiem, że zamontowany system będzie posiadał odpowiednią moc instalacji fotowoltaicznej. W przypadku mniejszej mocy instalację PV mogą nie generować tak niskich rachunków, jakich się spodziewaliśmy. Dlatego też, aby inwestycja, w odnawialne źródła energii była opłacalna, przede wszystkim należy wziąć pod uwagę, jaki obecnie mamy rachunek za prąd gospodarstwa domowego, a na tej podstawie obliczyć zapotrzebowanie na energię i wybrać właściwy projekt instalacji fotowoltaicznej. 

Warto dodać, że obecnie każdą instalację fotowoltaiczną traktuje się w kategoriach inwestycji niezależnie od tego, jaka moc fotowoltaiki będzie miała. Dlatego decydując się na montaż instalacji fotowoltaicznych, pod dom jednorodzinny w polskich warunkach przede wszystkim ważna będzie ilość zużycia energii w celu dobrania odpowiedniej instalacji o mocy, która spełniała będzie zapotrzebowanie na energię, jakie posiada konkretne gospodarstwo domowe.